W ostatnich latach ceny w Rosji wyraźnie podskoczyły i są porównywalne do polskich. Jednak dzięki bardzo niskiemu kursowi rubla bez problemu zmieściliśmy się w założonym na początku budżecie 100 zł/osoba/dzień.
Najwięcej, bo 58% budżetu pochłonął transport, a w tym 750 zł/2 osoby zapłaciliśmy za przejazd koleją transsyberyjską z Moskwy do Irkucka. Poza koleją przemieszczaliśmy się głównie autokarami i innymi busami i ku naszemu zdziwieniu na odcinkach międzymiastowych trzeba osobno płacić za bagaż. Jeśli nie kupimy go u pani w okienku to na pewno kierowca się o to upomni, a wtedy kasa idzie do jego kieszeni. Raz dzięki cioci udało nam się nie płacić za bagaż jadąc ze Smoleńska do Diesnogorska prawie pustym autokarem.
Zaraz po transporcie wydaliśmy najwięcej na żywność, choć będąc u babci nie wydaliśmy ani złotówki na jedzenie, no nie licząc paru piwek:) Podczas dalszej podróży zdarzyło nam się pójść do restauracji, jeść w barze mlecznym i rosyjskich sieciówkach, a także ugotować coś samemu.
Na noclegi poszło tylko 8% budżetu. Tutaj ponownie uratowała nas wizyta u babci. Dodatkowo będąc w Moskwie przez dwa dni, skorzystaliśmy z couchsurfingu, a kolej transsyberyjska stała się naszym domem na ponad 3 dni. Pierwszy raz za nocleg zapłaciliśmy w Irkucku w hostelu Trans-Sib, gdzie 2 lóżka w pokoju 6-osobowym kosztowały nas 1000 RUB (55 zł), ale i tak spaliśmy w nim sami. Na Olchonie spaliśmy u babuszki Galiny, która skasowała nas 1800 RUB (100 zł) za pokój na 2 noce.
Na zwiedzanie złożyły się wejściówki do soboru Wasyla Błogosławionego (100 RUB studencki z kartą ISIC, 350 RUB zwykły) oraz objazdówka UAZem po Olchonie w cenie 1780 RUB (99 zł).
Kategoria „inne” to toalety publiczne (średnio kilkanaście rubli), karta SIM z pakietem 3GB w sieci MTS za 350 RUB (19 zł) oraz kąpiel w bani 500 RUB (28 zł). Przy okazji warto napisać, że Internet w tej sieci działał naprawdę bardzo dobrze – jadąc koleją bardzo rzadko gubił zasięg i na Olchonie śmigał bez problemu, chociaż myśleliśmy, że będziemy tam odcięci od świata:)
Podsumowując koszty wyjazdu do Rosji
Liczba dni: 14
Budżet: 68 zł/osoba/dzień
W budżecie nie uwzględniliśmy transportu międzykrajowego, czyli:
- dojazdu do Rosji (pociąg Warszawa – Smoleńsk to koszt 835 zł/2 osoby)
- transportu do Mongolii: pociąg Irkuck – Ułan Ude (1000 RUB [55 zł]),
- taxi w Ułan Ude (200 RUB [11 zł]),
- autobusu Ułan Ude – Ułan Bator (3000 RUB [166 zł]).
Bardzo merytoryczny fajny wpis 🙂
Czy karta sim z internetem w telefonie działa na całą Rosję?
Tam, gdzie byliśmy działała – czyli od okolic Smoleńska, przez Moskwę, Irkuck, wyspę Olchon po granicę z Mongolią 🙂 No i trasa Moskwa – Irkuck pokonana transsibem, w którym od czasu do czasu nie było zasięgu, ale to akurat norma ;d
Couchserfing w Rosji, no nie wiedziałem, że tam też działa. 68 zł to całkiem nieźle. Zazdrościmy wspaniałej przygody!
działa, działa! bardzo dużo jest profili z Rosji na couchsurfingu, przynajmniej z Moskwy :d
Fajny, przydatny wpis. A co mają zrobić Ci, którzy nie mają babci w Rosji? 😛
haha! no bez babci w Rosji na pewno ciężej będzie ze znalezieniem miejsca, gdzie wjeżdża 4-daniowe śniadanie na stół, ale z noclegiem może być już łatwiej – couchsurfing chociażby. Korzystaliśmy w Moskwie, spaliśmy u chłopaka z Kamczatki, który naopowiadał nam o niej tyle super rzeczy, że znalazła się na liście miejsc do odwiedzenia 😉
Super jest ten wykres z wydatkami 🙂 Rosja jest wspaniała ! Chciałabym kiedyś pojechać w jej głąb, tak jak Wy.
Bardzo ciekawe zestawienie! Rosji nigdy nie widzialam poza granica w obwodzie kaliningradzkim (nie jestem pewna, czy pisze poprawnie). Jako dziecko jezdzilam z rodzicami po papierosy i paliwo. Napoje wysoko % tez mieli w bardzo okazyjnych cenach. Kiedys udam sie w te tereny.
Całkiem przyzwoity budżet 🙂 Też korzystałem z couchsurfingu w Moskwie i m.in. Irkucku i bardzo dobrze wspominam ten czas. Fajnie, że już można za przyzwoite pieniądze mieć Internet mobilny.
Internet naprawdę super śmiga w Rosji, opłaca się wykupić. No i jest go sporo, my przez 3 tygodnie nie zużyliśmy wszystkiego, a robiliśmy też hotspota na laptopa.
Gdzie kupiliście lokalną kartę sim? Są tak łatwo dostępne jak u nas tzn. kupimy w każdym supermarkecie? 🙂
Hanja kartę kupiliśmy przy pomocy cioci na jej dokument. Wydaje mi się, że obcokrajowcy mogą kupić za okazaniem paszportu, ale niestety nie jestem pewien:( Zajrzyj na: http://podroz-zycia.net/ – Dawid opisywał gdzieś przygody ze swoją kartą SIM, ale nie mogę tego teraz znaleźć.
Kolejne pytanie 😀
Bilety na autobus z Ułan Ude do Ułan Bator kupiliście przez internet czy już na miejscu?
Na miejscu:)